Menu główne:
EKORESPONDENT
DZIEŃ W SIENIE
Toskania, 23 kwietnia 2009
Siena, odwieczna konkurentka Florencji, nadal rywalizująca z nią o miano najpiękniejszego miasta Toskanii, zachwyca najwspanialszym średniowiecznym rynkiem jaki widziałam; uliczkami zabudowanymi renesansowymi, wyjątkowej urody pałacami i olśniewającą, „pasiastą katedrą”.
Urzekł mnie rynek w Sienie o kształcie ogromnej, owalnej muszli, biegnący w dół do centralnego, najniżej położonego miejsca u zbiegu trzech wzgórz.
Wchodzisz jednym z kilku wejść między pałacami jak na ogromną arenę, otoczoną budowlami w kolorze sieny palonej. To tu w ciągu wieków, na najbardziej oryginalnym średniowiecznym rynku jaki widziałam podczas moich wędrówek po Europie, toczyło się życie miasta.
To tutaj w XV wieku św. Bernardyn wygłaszał płomienne kazania, to tutaj do dziś odbywają się kontrowersyjne Palio (wyścig konny). Campo od XIII jest reprezentacyjnym placem miasta. Wtedy też wybrukowano środkową część rynku dzieląc ją liniami na dziewięć równych części. To symbol Rady Dziewięciu, najwyższego urzędu w Republice sieneńskiej i swoiste memento, że w mieście nie ma miejsca dla jednowładców. Jestem zachwycona.
W górnej części Campo ulokowano fontannę. Warto wiedzieć, że Siena położona na trzech wzgórzach zawsze miała problemy z wodą i w pierwszej połowie XIV wieku sprowadzono ją podziemnym, dwudziestopięciokilometrowym kanałem
i nadano nazwę Fonte Gaia, czyli Źródło Radości.
Najokazalszą budowlą Campo jest - Palazzo Publico lub inaczej Palazzo Komunale.
To od siedmiu wieków siedziba sieneńskiego magistratu. XIV-wieczna fasada ozdobiona wielkim monogramem Chrystusa na tle tarczy otoczonej promieniami pochodzi z XV wieku i jest pamiątką po św. Bernardynie ze Sieny. Zaś na wysokości pierwszego piętra widnieje kartusz herbowy z godłem Medyceuszy umieszczony tam z okazji likwidacji republiki i oddania miasta księciu Kosmie I. (Przypomnę, że było to w roku 1556, roku klęski i upadku Sieny). Do fasady przylega ażurowa loggia wzniesiona w podzięce za ustąpienie „Czarnej śmierci” w 1348 roku – Cappella di Piaza.
Obok Torre Mangia. Palazzo Publico stoi w miejscu obniżeniu terenu rynku, zatem wieża – symbol prestiżu władz samorządowych – musiała być wyjątkowo wysoka. Ma ona 102 metry, jest smukła i pełna gracji. Zgoda na rozpoczęcie budowy została wyrażona przez rajców dopiero po złożeniu przez architektów przysięgi, że wieża się nie zawali.
Nazwa Torre Mangia ma pochodzić, jak głosi legenda, od dzwonnika, który przed zamontowaniem na wieży zegara musiał osobiście wybijać godziny. A był ogromnym żarłokiem i dlatego nadano mu przydomek „zjadacza chleba” czyli „Mangia-guadagni”. Warto potrudzić się i wejść na wieżę widokową, by podziwiać rozległą i oszałamiająco piękną panoramę.
I wreszcie drugi cud Sieny. Dedykowana Madonnie - opiekunce miasta, katedra. Od zawsze jest przedmiotem szczególnej dumy mieszkańców. Budowę rozpoczęto w 1215 roku i po 50 latach, kiedy gotowa była kopuła, i kiedy wydawało się, że prace dobiegają końca okazało się, że w znienawidzonej Florencji rozpoczęto budowę znacznie większej katedry. Postanowiono zatem, że wzniesiona bazylika o długości 90 m będzie jedynie nawą poprzeczną nowego gigantycznego kościoła. Jednak w połowie XIV w przerwano prace z powodu braku pieniędzy – i jak się okazało, na zawsze. Widzimy dziś ślady ambitnego zamierzenia, nieukończone filary i mury tworzące niezwykłe kulisy placu Katedralnego.
Warto zatrzymać się na chwilę w katedrze i zadumać w ciszy nad genialnością architektonicznych rozwiązań i dekoracji. Frontową elewację ozdobiono dziesiątkami posągów i wieżyczek wykonanych wg projektu Giovanni Pisano z XIII w. Projekt realizowano ponad 100 lat, a mozaiki wprowadzono dopiero w XIX wieku. Boczne fasady ozdobiono wówczas pasami białego i czarnego kamienia.
Zwraca uwagę marmurowa posadzka wykonywana przez artystów ponad 200 lat. Warto też podnieść głowę, by ujrzeć wysoko na ścianach głównej nawy, kopuły i prezbiterium ponad 200 popiersi papieży i wielkich ówczesnego świata, wykonanych w XV i XVI wieku. Nie można nie zajrzeć do biblioteki Piccolominiego, wzniesionej dla pomieszczenia księgozbioru zgromadzonego przez dwóch przedstawicieli tego rodu. Obaj byli kardynałami a potem papieżami: Piusem II i Piusem III. Biblioteka jest pilnie strzeżona. Ponure średniowieczne memento mori ustąpiło miejsca przesłaniu renesansu: Jestem człowiekiem, i nic co ludzkie nie jest mi obce.
Spędziłam w Sienie jeden dzień. Wystarczyło, by się w niej zakochać, zapamiętać ją na zawsze i tęsknić do niej.
Barbara Kubiak-Sobczak
W muzeach i kościołach Toskanii, generalnie nie honoruje się legitymacji Press Ekoart z wyjątkiem dwóch miejsc: wejścia na taras widokowy Katedry w Sienie
i do Bazyliki San Lorenzo we Florencji, znajdującej obok Biblioteki Medyceuszy, zwanej Laurencianą, zaprojektowanej przez Michała Anioła.